Kolejny dzień spędziliśmy w Menton. Małe miasteczko blisko granicy z Włochami. W tym
czasie odbywał się tu Festiwal Cytrusów
Można tam dojechać pociągiem (4.5€ w jedną stronę) lub
autobusem nr 100 (1.5€ w jedna stronę) Autobus zatrzymywał się na placu
Garibaldi, do którego mieliśmy 5 min
Po dotarciu do miasta pierwsze kroki skierowaliśmy na mały
targ, gdzie sprzedawano owoce, warzywa i inne przekąski. Wybraliśmy parę
mandarynek, banany i pomarańcze
Stamtąd wybraliśmy się do ogrodu Bioves w którym były
ogromne konstrukcje wykonane w całości z cytryn i pomarańczy. Wszystko otoczone
jest palmami i drzewami cytrusowymi. W ogrodzie są małe sklepiki z wyrobami z
cytrusów, jak drzemy, nalewki. Można spróbować świeżo wyciskanego soku z
pomarańczy
Po wyjściu z ogrodu poszliśmy na wystawę storczyków, która
znajduję się obok informacji turystycznej
Idą do starego miasta wstąpiliśmy do kawiarni na ciastko
Z nowego miasta weszliśmy na uliczkę św. Michała. To deptak łączący nowe i stare miasto.
Na ulicy jest pełno kawiarni, restauracji i sklepów a szczególnie mydlarni
Po drodze spróbowaliśmy socca placek z ciecierzycy
Deptakiem doszliśmy do przepięknej Bazyliki św. Michała Archanioła.
Wchodząc w głąb uliczek starego miasta trafiliśmy na punk widokowy
Potem zeszliśmy do portu. Promenadą szliśmy w stronę przystanku.
Mijając po drodze Muzeum Bastion i Muzeum Jean Cocteau